OD AUTORA
Tytuł Aktor a partytura wydał mi się najbardziej trafny dla rozważań przedstawionych w niniejszej książce. Skondensowana treść, zamknięta w znaczeniu dwóch zaledwie słów, ale jakże ważnych dla wyznaczenia obszaru moich zainteresowań. Chciałbym przede wszystkim przyjrzeć się aktorowi, którego rola (partia) wpisana została jako głos w partyturę widowisk muzycznych. Zawiodę jednak tych, którzy oczekują wywodów o charakterze muzykologicznym czy teatralogicznym. To praca warsztatowa, co wyraźnie chciałbym zaznaczyć, pisana przez aktora, który sporą część swojego życia zawodowego związał i nadal wiąże z muzyką. To próba opisu tego, co dzieje się z aktorem, gdy styka się z materią muzyki, muzyki, która – niezmienna w zapisie – porusza ducha, a poprzez rolę aktora, próbuje dotrzeć do widza i słuchacza. A może – słuszną i właściwą? – jest już kwestia wartości i miejsca, jakie wyznaczy się muzyce. Dla mnie, zawsze wtedy, gdy pracowałem i pracuję nad rolą muzyczną, była to (i jest) wartość nadrzędna. Przez muzykę „widzę” rolę, ona wyznacza mi drogi, po których porusza się moja sceniczna postać. Wszędzie tam, gdzie muzyka tworzy istotne ogniwo dramatyczne roli, aktorstwo nabiera innego, niż w teatrze dramatycznym, znaczenia. W widowisku muzycznym obowiązuje inna optyka – tu rządzą zmodyfikowane kryteria, dotyczące psychologii postaci, kompromis ma inny smak niż w „dramacie”, zmusza niekiedy do zaakceptowania, pozornej nielogiczności zachowań postaci i poddania się, bez buntu, konwencji gatunku.Moje rozważania koncentrują się na takich zagadnieniach jak: aktorstwo w piosence, musicalu, operze. Podtytuły poszczególnych rozdziałów mają charakter porządkujący, a zawartą w nich treść chciałbym potraktować jako głos w dyskusji na temat sposobu, w jaki aktor może wykorzystać partyturę dzieła słowno-muzycznego.
Publikacja dofinansowana przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

Opinie
Na razie nie ma opinii o produkcie.